W beskidzkich lasach znajdziemy spore ilości borowików, prawdziwków, podgrzybków, kozaków oraz innych gatunków cenionych przez grzybiarzy. Jesienią amatorzy leśnych wędrówek mogą liczyć na obfity wysyp rydzów. Jeśli trafi się na odpowiednie miejsce, to koszyk zapełnimy w pół godziny. Przy zbieraniu grzybów ważne jest to, by po jego wyjęciu zasypać grzybnię, ponieważ z niej będą tworzyć się kolejne pachnące leśne skarby. W Beskidach często sezon na grzyba trwa od lipca do listopada – wszystko jednak zależy od pogody. Po deszczach, przy dużej wilgotności i odpowiednio wysokiej temperaturze możemy liczyć na udane zbiory. Do lasu warto wybrać się wcześnie rano, zanim uprzedzą nas inni grzybiarze. O poranku jesienny beskidzki las wygląda pięknie. Cisza, spokój, unoszące się mgły, rosa na mchu i zapach liści pozwalają cieszyć się tym, co daje natura.
Podczas zbierania grzybów należy pamiętać to tym, by do koszyka wkładać tylko te gatunki grzybów, które znamy i co których nie mamy żadnych wątpliwości. Doświadczeni grzybiarze radzą unikać początkującym zbierania grzybów blaszkowych i zabierać tylko te z gąbką. Wbrew pozorom liczba jadalnych gatunków grzybów w Polsce nie jest wielka, obejmuje bowiem tylko kilkadziesiąt pozycji. A do najbardziej cenionych zalicza się borowiki, koźlarze, maślaki, podgrzybki i smardze.
Wyjazd na grzyby jesienią można połączyć z wędrówkami po górskich szlakach. A tych w Szczyrku nie brakuje. Przy okazji szukania grzybów warto przytulić się do drzewa, pochodzić boso po mchu czy pomoczyć nogi w strumieniu, by doświadczyć odrobiny endorfin, jakie towarzysza Morsom podczas zimowych kąpieli. Natura sprzyja dbaniu o zdrowie, a obcowanie z przyrodą może być lekiem dla naszego ducha i ciała.
Grzyby, wbrew powszechnej opinii, mają liczne właściwości odżywcze. Substancje zawarte w grzybach mają pozytywny wpływ na zdrowie - działają immunostymulująco, antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Grzyby potrafią poprawić smak każdego dania, a także dopełnić go i podkreślić.
Grzyby to nie jedyna jesienna atrakcja w okolicy Szczyrku. Kiedy dzień jest krótki, a temperatura na zewnątrz nie sprzyja długim spacerom, warto zrelaksować się w spa i na basenie. Przyjemnością po jesiennym grzybobraniu z pewnością będzie także rozgrzewający seans w saunie. W Hotelu Klimczok dodatkowo mamy niesamowity widok na góry, których pięknem możemy się rozkoszować w ciepłych i klimatycznych wnętrzach. Wśród zabiegów spa znajduje się „Polynesia Treatment” – relaksujący rytuał z egzotycznym peelingiem, kąpielą oraz masażem ciepłymi stemplami z olejem. „Gold & Pearls Body Ceremony” to z kolei wytworny zabieg odmładzająco –relaksujący, z kawiorowym peelingiem, kąpielą z ekstraktem z szampana, maską lśniącą złotem oraz z masażem. Czemu nie zafundować sobie odrobiny luksusu?
Sezonowe przysmaki pojawiają się także w menu Restauracji Impresja. Lunch czy kolacja w przytulnym i eleganckim wnętrzu z niepowtarzalnym widokiem na otaczające hotel góry będzie prawdziwą ucztą – kulinarną i duchową. Takie miejsca pozwalają celebrować chwile i cieszyć się posiłkiem w towarzystwie najbliższych.
Mamy nadzieję, że już nie zastanawiacie się, gdzie wybrać się na grzyby jesienią. Atrakcji w Szczyrku bowiem nie brakuje. Dzieci również nie będą się tu nudzić, a w zabawie towarzyszyć będzie im Klimczuś. Hotel Klimczok to idealne miejsce na rodzinny pobyt – nie tylko jesienią.