Długi weekend listopadowy przypadający na Święto Niepodległości to dobry czas na kilkudniowy urlop. Warto w tym czasie postawić na Beskidy i odwiedzić kultowy Szczyrk. W listopadzie wędruje się tu po górach doskonale – wszechobecna cisza i specyficzna atmosfera później jesieni sprawia, że góry oddziałują swą magią jeszcze mocniej i silniej. Na Skrzyczne, najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego, liczący 1257 m n.p.m., można wjechać wyciągiem krzesełkowym, czynnym przez cały rok. Ze szczytu roztacza się wspaniały widok na okoliczne wierzchołki i pasma górskie.
Jesień to także dobry czas na relaks w spa. Hotel Klimczok w Szczyrku słynie z najlepszego, według opinii gości, spa w Beskidach. Wykorzystuje się tu bogatą w minerały, górską wodę źródlaną. Goście mają do wyboru hydromasaże, masaże klasyczne i ekskluzywne oraz różnorodne kosmetyczne zabiegi pielęgnacyjne. W listopadowy weekend warto postawić na wizytę w spa, by poprawić swoje samopoczucie i zapomnieć o szarej jesieni. Ciekawą propozycją Hotelu Klimczok jest iście królewski zabieg „Royaltreatment z masażem gorącymi kamieniami”. Skutecznie likwiduje on napięcie i zmęczenie mięśni oraz pozwala się w pełni odprężyć. Miłośnicy zapachów mogą skorzystać z „Czekoladowej Rozkoszy” – pachnącego czekoladą zabiegu wyszczuplającego i modelującego sylwetkę, na który składają się peeling, masaż i maska. Czekolada to świetna broń na walkę z jesienną chandrą. I wcale nie musi walczyć z pozycji talerza – zabieg spa pachnący czekoladą zdecydowanie poprawi nastrój w krótkie jesienne dni. Aromatyczne cieple olejki, ziołowe stemple czy gorące kamienie zrelaksują podczas masażu i pozwolą zapomnieć o całym świecie.
Listopadowy weekend to dobry moment, by spędzić ten czas tylko we dwoje. Długie wieczory sprzyjają romantycznym kolacjom przy świecach i butelce dobrego wina. Niezwykły nastrój tworzy delikatne oświetlenie restauracji, przyciemnione światło, nastrojowa muzyka. Można wtedy skupić się tylko na sobie i cieszyć się obecnością drugiej połówki. Jesienne wieczory sprzyjają celebrowaniu chwil spędzanym razem.
Weekend w górach można urozmaicić korzystając z kompleksu basenowego „Termy” w Hotelu Klimczok. Urządzone na wzór starożytnych rzymskich łaźni baseny to cała masa wodnych niespodzianek. Goście mają do dyspozycji basen pływacki z systemem podwodnych przeciwprądów oraz basen rekreacyjny z hydromasażami, tryskającym wodospadem i rzeką wypływającą na zewnątrz hotelu. Seans w saunie fińskiej lub ziołowej to dobry pomysł na odprężenie i ogrzanie po wyprawie w góry.
Beskidy to świetny kierunek na weekend w listopadzie. Górskie szlaki są dostępne i można je pokonać w stosunkowo niedługim czasie, co również ma znaczenie przy krótkich jesiennych dniach. Wyjątkowe widoki na pokryte mgłą doliny pozwalają dosłownie i w przenośni oderwać się od ziemi i zapomnieć o codzienności. Hotele spa stwarzają doskonałe warunki do tego, by nie myśleć o jesieni grzejąc się w saunie czy jacuzzi, relaksując się na basenie czy korzystając z relaksujących i aromatycznych zabiegów.